niedziela, 17 marca 2013

Przelewa nam się


Bertold Brecht mawiał, że humor to poczucie dystansu. 

Ani jednego ani drugiego Miłoszowi na pewno nie brakuje… 


Lekcja humoru  - i  tego z pogranicza absurdu i tego w kolorystyce czerni  - to jedna z najcenniejszych lekcji, które przy M. muszę przejść. Choć nie podzielam wyrafinowanego poczucia humoru „Sarniego żniwa” lub „Wściekłych Pięści Węża”, to zgadzam się, że umiejętność łapania dystansu jest cechą rozładowującą wszelkiego typu napięcia a czasami nawet i zbawienną, jeśli wszelkie inne środki zawodzą. 


Finanse są jedną z tych dziedzin, które idealnie w naszym kraju nadają się na temat przewodni dowcipów. Nie inaczej jest w naszym przypadku. Natomiast ostatnie wydarzenia stanowią dla nas egzamin na ile teorie dowcipu potrafimy zastosować w praktyce. Wydaje mi się, że mało znajdziemy zwolenników naszej gospodarki finansowej. Jednak każdy sam musi znaleźć swój własny sposób na absurdy kraju, w którym przyszło nam żyć. Jedni się przejmują i ciułają gorsz do grosza, inni na absurd… odpowiadają absurdem.

My chyba należymy do tej drugiej grupy. I pomimo, że naprawdę się martwię, to dostając od Miłoszycy tego typu przelewy, wiem, że nawet jak będziemy sobie po groszu przelewać, to i tak w czymś innym będzie nam się w dwójnasób przelewało…



p.s. zaczęłam od Brechta, to i skończę na Brechcie, co by domknąć klamrę kompozycyjną:

„Nieznośnie jest żyć w kraju, w którym nie ma poczucia humoru,
ale jeszcze nieznośniej jest tam, gdzie poczucie humoru jest do życia niezbędne.”

1 komentarz:

  1. Kochane Czubki! :D Pozdrowienia słoneczne z trasy holenderskiej z okolic Amsterdamu, cmok w bok :*:* / kazimierz wiecznie piękny

    OdpowiedzUsuń