niedziela, 5 maja 2013

Początek podróży za 2 uśmiechy :)

 

W ramach post scriptum:
Przywieźliśmy z Francji kilka butelek wina. Jedno z nich zostało zachowane na świętowanie rocznicy naszej podróży. Odczekało nietknięte rok na górnej półce szafki kuchennej, przejechało się nad Zalew Zegrzyński na spacer, by następnie zostać skonsumowane na domowej kanapie przy "Psychozie" Hitchcocka :) 


 

2 komentarze:

  1. teraz zauważyłam. Czemu Miłosz kosztuje 3,50 a Aga 1,95? Oczywiście chodzi o znaczki u dołu strony :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Po pierwsze to nie jest 3,50 tylko czypindziesiąt :P a po drugie Aga musiała być inna :)

    OdpowiedzUsuń