czwartek, 28 lutego 2013

Blogowy manifest

Po co się pisze blog?
Z tym pytaniem chodzę już od dłuższego czasu. Sami taki twór powołaliśmy do życia, ale metarefleksji w tym względzie brakowało... Raczej był to impuls, za którym wspólnie podążyliśmy.
A blogi powstają jak grzyby po deszczu...i wśród tej mnogości bytów zaczęliśmy się czuć nieswojo z braku zdefiniowania o co nam właściwie chodzi z tym naszym blogowaniem.
Sięgając chociażby do grona naszych polonistycznych znajomych, znajduje godną pochwały zasadność bloga językowego Pawła (www.jezykowedylematy.pl), coraz częściej korzystam z blogów kulinarnych, więc rozumiem idee Kasi i Patryka (http://jadlopodawca.blogspot.com/), a blog Sary (www.missferreira.pl) traktuje jako super przykład połączenia przyjemnego z pożytecznym, czytaj pasji z pracą.
A my co? Niby coś o ślubie, ale ten temat nam nie leży, bo średnio na razie czujemy klimat przedślubnego szału... Pisać o sobie? chyba nie jesteśmy aż na tyle ciekawi... no ileż można powoływać się na ś.p. Kazimierza Grześkowiaka (Przestańmy rozmawiać o pierdołach porozmawiajmy o mnie)?! Z drugiej strony to, co najważniejsze chcielibyśmy zachować tylko dla siebie...

I już mnie dopadało zwątpienie, że sensu w tym chyba nie ma, kiedy... znalazłam blog o tym samym co nasz tytule, który powstał pół roku po blogowych narodzinach “Podróży za 2 uśmiechy”. Po pierwsze poczułam się wtedy ograbiona z własności intelektualnej, po drugie zrozumiałam, że piszemy bloga dla samej czynności twórczej i jakiejś formy ekspresji, którą bądź co bądź mamy skrajnie różną, ale w swej istocie tożsamą .... dlatego stajemy się za nią wspólnie odpowiedzialni. I to nas łączy - chęć tworzenia czegoś razem, co nie będzie już tylko “moje” - “twoje”, ale nasze. 
Jedna podróż to nasz pomysł na wspólne bycie, poznawanie się, kochanie... to nasz sposób na szczęście.
Dwa uśmiechy to dwa sposoby przeżywania i wyrażania siebie. Jeden z nutką sarkazmu i kpiny, drugi z z serdecznością i przekorą.

Dlatego też z dniem dzisiejszym ogłaszamy nasz blogowy manifest i odważnie wypływamy w wirtualne przestworza (czytaj zakładamy fan page na fb;))

A oto nasz manifest:) 
Prawdziwa podróż odkrywcza nie polega na szukaniu nowych lądów,
 lecz na nowym spojrzeniu.” 
(Marcel Proust)
fot. DR5000
  • Kim jesteśmy?
KUL-owi przyjaciele.
Sfrustrowani Poloniści, którzy aby nie siać (nie tylko) ortograficznego zgorszenia, powinni ukryć swój stopień magistra.
“Po przejściach”, ale nie tych rozwodowych:) Raz odważyli się wyjść “poza schematy” i wyruszyć we wspólną podróż, z której już nie chcą wracać.
Mezalians - teraz narzeczeński, od lipca “daj Boże” małżeński.
Ona: rozważna i wrażliwa - chwilami histeryczna i roztrzepana, ambitna do granic chorobliwości, łącząca w sobie sprzeczności typu pracowitość i lenistwo. Stara się chodzić “twardo po ziemi” - ale że jest wysoka to - “z głową w chmurach”. Wierzy. W człowieka, a przede wszystkim w Jego Stwórcę i że wszystko, co stworzył było i jest dobre, piękne i prawdziwe. I że po prostu warto... Buntuje się na hasło “powinno się”, i szczerze nienawidzi kategorii “żeby to jakoś wyglądało” - wynika z tego, że idealistka. Perspektywa rozwoju, pokonywania własnych ograniczeń napędza i motywuje ją do działania.
On: tradycjonalista, frustrat, komiksiarz, aktor, z zamiłowania psycholog społeczny, z konieczności telemarketer, lubiący spokój i bezpieczeństwo, szanujący ludzi i ich poglądy do czasu, aż staną się chamscy lub nieuczciwi. Zakochany w swoim Mercedesie i w Agnieszce :* Mający silną potrzebę wolności, akceptacji i odstawania od normy społecznej, która jest dla niego równoważna z hipokryzją. Stara się unikać rzucania na głęboką wodę.
  • Do kogo adresujemy?
Do zainteresowanych naszym punktem widzenia, do tych którzy poszukują niezwykłej zwykłości życia codziennego. Do przyjaciół, znajomych, oryginalnych i nie obawiających się komentowania.
  • Po co piszemy?
1. Z niesprecyzowanej potrzeby ekspresji twórczej i podzielani się... “czymś” (może przede wszystkim sobą?).
2. Po części, aby się "dotrzeć i zgrać" - stworzyć “nowy byt” (patrz “myślo-byt” ).
3. Po części dla zabawy i dowcipu.
4. Po części w celach terapeutycznych.
5. Po części, którą mamy nadzieję odświeżyć - i dla zachowania giętkości umysłu i ćwiczenia zasad ortografii i interpunkcji:) (chodzi mi o to aby język giętki powiedział wszystko co pomyśli głowa).
  • Jak piszemy? (czyli nasz program artystyczny :))
- wzorujemy się na sylwach
“Sylwa (łacińskie silva rerum - las rzeczy [różnych]), w kulturze szlacheckiej rękopiśmienne domowe księgi, zapisywane sukcesywnie przez rodziny szlacheckie. W domowych księgach zapisywano “rzeczy różne”: utwory literackie na użytek domowy, np. wiersze z okazji narodzin potomka, zaręczyn, uroczystości ślubnej i weselnej, żałoby rodzinnej; wydarzenia z życia osobistego i politycznego komponowane czasem w formach literackich (bajki, dowcipy, anegdoty, zagadki, poezja okolicznościowa); zbiory zasłyszanych dowcipów, przepisy kulinarne, lekarskie, zapiski gospodarcze (z prowadzenia rachunków domowych).
Do ksiąg wklejano dokumenty (lub je wpisywano), sarmacką heraldykę, rozmaite wspomnienia, zapiski rodzinne, cytaty, np. fragmentów poezji religijnej. Ich dobór był przypadkowy, przetrwały kolejne pokolenia rodu.
Współcześnie sylwa oznacza utwór wielogatunkowy, w którym współistnieją elementy różnych poetyk, rozmaite style i stylizacje, aluzje i cytaty. W praktyce oznacza to wymieszanie gatunków literackich, zmienność nastroju, stosowanie stylizacji, dodatków graficznych. Ich wielowątkowość zahacza często o elementy autobiograficzne.”
Na podstawie “Słownika Encyklopedycznego - Język polski”, oprac. E. Olinkiewicz, K. Radzymińska, H. Styś. Wydawnictwa Europa.
- ogólnie szeroki wachlarz tematyczny + synkretyzm full opcja (sarkazm, dowcip, abstrakcja, groteska, refleksja, alegoria, pamiętnik, wspomnienie, cytat lub inna inspiracja) w formie pisanej pospiesznie, "na gorąco", czasami na kolanie (to znaczy się z telefonu komórkowego;-))
  • Ideologicznie chcemy podejmować tematy:
1. O podróżach tych małych i większych, za róg ulicy i na drugi kontynent. A przede wszystkim o podróżowaniu w głąb siebie, podróżowaniu razem jako sposobie na życie.
2. O dbaniu o relację i wspieraniu się w trudach podróży i o tym, że w niektórych sprawa zawsze pozostaniemy samotni.
3. O inności, marzeniach i niezgodzie na przeciętność.
4. O dialogu damsko-męskim.
5. O definiowaniu szczęścia na na swój własny sposób, czyli o niecodziennej codzienności.
6. O wspomnieniach i zawiłościach historii.
7. O ślubie i weselu (przynajmniej do 13 lipca 2013r. będzie to serwis informacyjny dla naszych gości).

Zapraszamy w podróż za dwa uśmiechy!

P.S. Dołączcie do nas na Facebooku! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz