Że jestem kobietą bez serca, dowiedziałam się z ostatniego posta Miłosza.
Jeżeli zatem ja jestem zołzą, to on musi zostać dziadkiem, bo tylko prawdziwi mężczyźni mają zarost ;)
Ku wiecznej pamiątce najdłuższej (do dnia dzisiejszego) brody w życiu Miłosza, aby już zdziadział przy mnie doszczętnie:*
mój sexy dziadek ;) |
p.s.
Jak widać, są różne definicje szczęścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz